Ratownictwo Medyczne - Prywatna Strona Ratownika Medycznego

kazikizm

witam mam propozycje zeby w tym dzale zadawac sobie pytania z ogolnej wiedzy o ratownictwie medycznym tak zeby moc sie wzajemnie wypowiadac i uczyc sie od innych
a wiec zaczne pierwszy:

kiedy przystepujemy do defibrylacji , czy tylko podczas zatrzymania czy musza byc spelnione jakies kryteria???

kinia0

do defi przystępuje się po zatrzymaniu akcji serca. najpierw najlepiej jest sprobowac ta osobe resuscytowac i jesli to nie pomoże to przystąpić do defibrylacji. Ale nie wszędzie są defibrylatory, wiec jesli nie wiesz czy w miejscu, w ktorym sie znajdujesz jest defibrylator, to popros kogos, zeby poszedl jakiegos kierownika zapytal o to, a w tym czasie Ty resuscytuuj Smile

Pozdrawiam Serdecznie... Nie wiem czy czegos nie pomylilam, jesli tak to poprawcie Smile

kazikizm

no oczywiscie ale chodzilo mi raczej o to ze do defibrylacji mozemy przystapic dopiero wtedy gdy doprowadzimy do migotania lub czestoskurczu komorowego w innym przypadku defi nie ma sensu , i jeszcze przed strzalem nalezy kilka razy przepompowac krew (masaz serca) gdyz krew zalega w lewej komorze serca i podczas strzalu prad rozejdzie sie na obwod nie pobudzajac serca do pracy , ale super ze wogole ktos odpisal pozdrawiam i czekam na wiecej pytan i zagadek

NaCl_iv

Mam zadanko:
Ratowniku idziesz sobie chodnikiem a na ulicy obok kierowca potrącił 3 osoby. Każda z tych osób jest zakrwawiona, czyli jest możliwość zakarzenia się. 3 poszkodowanych ma urzy klatki piersiowej, połamane kości udowe. Ogólnie stan jest ciężki ale narazie stabilny. Masz tylko 1 pare rekawiczek i telefon (pogotowie od momentu wezwania przyjedzie za 30 minut - korki:] ). 3 poszkodowanych jest w ciężkim stanie i wymaga segregacji. Nie masz możliwości otrzymania apteczki od kierowców innych pojazdów, bo w tym czasie nikt nie przejeżdża.
Moje pytania:
1. czy udzielisz 1 pomocy.
2. Jak rozwiążesz problem rękawiczek -> bezpieczeństwo własne.
3. Reszta pytań pojawi się podczas odpowiedzi....
Powodzenia........

Piotr

Aż sam jestem ciekaw.... Very Happy

kazikizm

witam no super sprawa a wiec wydaje mi sie ze tak jak mowisz nalezy zaczac od segregacji (triage) zawsze jest ktos bardziej poszkodowany w wypadku i ktos mniej , sprawa rekawiczek , skoro mam tylko jedna pare to najwazniejsze zebym zapewnil sobie wlasne bezpieczenstwo bo to ja musze udzielic pomocy poszkodowanym , oczywiscie wykorzystuje do tego celu to co mam w ateczce samochodowej (moja apteczka akurat jest lepiej wyposazona niz apteczki jakie sa umieszczane w standardzie w samochodach) polamane konczyny unieruchamiam bandazem i tym co mam pod reka (patyk, kij, itp) ewentualnie temblak na rece z odziezy poszkodowanych, jezeli jest taka koniecznosc ukladam w pozycji bezpiecznej ale przewaznie osoby poszkodowane same ukladaja sie w takiej pozycji ktora sprawia im najmniejszy bol , krwawiace rany opatruje bandazami i gazikiami i caly czas czuwam nad stanem chorych az do przybycia pogotowia , jesli ktos ma inny algorytm to piszcie smialo , mam nadzieje ze nic nie pominalem pozdrawiam

ciekawski45

Cześć -ale sobie robicie łamigłówki ! RATOWNIK-wie że ma jeden algorytm i standart, który obowiazuje i niezależnie postępuje w/g niego-weszły zmiany od ubiegłego roku i obowiązują i nie ma co gdybać o innych -aktualne szkolenia BLS-u i ALS-u i musi być na bieżąco tak mówi ustawa! .A osoby inne bez umiejętności z maleńką wiedzą będący przy zdażeniu ,by tylko pomogli i nie bali sie podejść ,i zabezpieczyli - chociaż podeszli i pomogli- a zazwyczaj robią dużo haosu i są gapowicze bojąc sie wszystkiego .Nie raz sie spotykam z tym i krzyczą czemu tak długo jedzie karetka-a nie ma wirtualnego dotarcia od razu.Jak większy problem -Ratownik 2007- Pozdrawiam!

Jarecki

do odpowiedzi kazikizm: mowisz ze opiekujesz sie wszystkimi rannym a masz malo czasu... no a jesli dwoch ranny poczulo sie gorzej a jeden z nich to nawet juz tragicznie to co w tej sytuacji?? zostawiasz tego ktory ma unormowany stan zdrowia czy raczej buerzesz sie za tego srednio poszkodowaneo czy tego calkiwm umierajacego???

NaCl_iv

Cytat:

3. Reszta pytań pojawi się podczas odpowiedzi....
Powodzenia........

Moje pytanie do Kolegi który, nawet dobrze stara się rozwiązać mają "zagadkę", ale....
Pojawiło sie pytanie:
1. Zabezpieczenie siebie, rozumiem ale... 1 para rękawicze daje Ci możliwość pomocy 1 osobie ---> co dalej?
2. Dlaczego o tym pisze=> bo każda osoba której udzielasz pomocy może cie podać potem do sądu o to że zakaziłeś go wirusami. Nie wiadomo czy Ty to zrobisz ale.... Ty udzielałeś 1 pomocy Twisted Evil

kazikizm

no tak ale dla mnie nie jest istotne czy mnie pozwie ja udzielam pomocy i majac jedna pare rekawiczek nie mysle czy mnie osoba pozwie tylko mysle o udzieleniu pomocy, a jakbym nie mial rekawiczek to juz mi wolno??? troche paranoja z tymi rekawiczkami najwazniejsze jest zdrowie i zycie a nie patrzenie na jedna pare rekawiczek

NaCl_iv

Brawo podziwiam Twoją odwagę.
Mam pytznie czy Ty udzieliłbyś pomocy osobie (1 z tych trzech), która jest zakrwawiona i jednocześnie wie i informuje cie o tym że jest chora na WZW C.
jakie teraz bedzie Twoje postępowanie ---> ogólnie to musze cie pochwalić za upór i odwagę (mało takich).
Pozdro....

kazikizm

szczerze to mnie jako ratownika powinno najbardziej interesowac ratowanie czyjegos zycia w stanie zagrozenia zycia a glopota jest dociekanie czy ktos ma wirusowe zapalenie watroby typu c czy jest nosicielem wirusa HIV , to tak jakbys powiedzial ze osoba zreanimowana oskarzy mnie po czasie ze polamalem jej zebra w trakcie reanimacji i oczywiscie mialaby podstawy do wygrania sprawy , oczywiscie niewatpliwie sprawa tych rekawiczek to powazna sprawa i niewatpliwie jest to problem podczas masowego wypadku gdy dysponujemy jedna para rekawiczek i kazdy z nas odjl by pewnie inna decyzje ja sklaniam sie ku temu ze udzielilbym pomocy wszystkim potzrebujacym wymagajacym natychmiastowej pomocy. z mojej strony tyle jak widac fajny temat wzbudzil dyskusje i poruszenie ale jestem ciekaw co ty bys zrobil wyraz swoje zdanie na ten temat z gory dziekuje i pozdrawiam

NaCl_iv

Brawo...
Musze się przyznać że w takich sytuacjach rzadko myśle o własnym zabezpieczeniu, typu rękawiczki ale... Osobicie udzieliłbym pierwszej pomocy tym osobom a potem zastanawiałbym sie nad konsekwencjami tego zdarzenia.
Można wymieniac wiele powodów dla których nie powinliśmy pomagać w sytuacji zagrożenia życia -> chociażby własne zdrowie.
Ratowanie to najważniejsza sprawa dla mnie więc ....
Dziękuje za odpowiedzi związane z tą zagadką i pozdrawiam (niedługo bedzie następna)

Robert13x

To jest ciekawe ,jestem byłym :ale moja praktyka (10 lat).może coś ,ogólnie obecnie
wam i mi coś da zrozumieć.
Ogólnie:Podstawa:musimy wiedzić kogo reanimujemy = wywiad rodzinny np.
na co choruje ,obecnie i czy zażywał....., = podajemy leki , które zamiast mu pomóc
tyklo szkodzą. Zamiast myśleć o tz.cudach medycyny ..sprawdzamy czy pacjent..
np.nie dławi się własną np.szt.szczęką = drożność dróg oddechowych (nie ma urazów
zewnętrznych), nie róbcie tego jeżeli jest to wypadek ..różne urazy wewnętrzne.
Ta sama zasada ,dodyczy starszych ludzi , człowiek czym starszy tym jego kości
klatki piersowej są jak ,,zapałki''. tz.łamanie kości = uraz płuc .
Pojawia się obżęg płuc ... pacjent się dusi własnymi widzielinami,najczęstrzy
błąd w tym pzypadku polega na .......temat dla was .

NaCl_iv

...wydaje mi się że chodzi Ci o odmę, która może się pojawić po uszkodzeniu klatki piersiowej....

Cytat:

....drożność dróg oddechowych (nie ma urazów
zewnętrznych), nie róbcie tego jeżeli jest to wypadek ..różne urazy wewnętrzne.....

Myśle że można jednak udrażniać drogi oddechowe nawet osobom, które są ofiarami komunikacyjnymi.... Kiedyś nazywało sie to luksowanie żuchwy...Dobra metoda, która nie powoduje urazów szyjnego odcinka kręgosłupa