Ratownictwo Medyczne - Prywatna Strona Ratownika Medycznego

KINIA · Wysłany: Śro 15:23, 01 Mar 2006 Temat postu: Dyskryminacja kobiet Ratowników

Dlaczego tak u nas jest że najpierw szkolą wszystkich kandydatów na studium ratownicze a potem jest problem ze znalezieniem pracy w zawodzie. Jestem ratownikiem medycznym juz czwarty rok ale dyskryminuje mnie to że jestem kobietą, a przecież byłam na praktykach w pogotowiu i jeździłam do różnych zdarzeń , a teraz jest problem z pracą.
Tak nas w szkole zapewniali że wszyscy ratownicy będą mieli pracę , a ja bardzo bym chciała pracować jako ratownik bo bardzo to lubie. Crying or Very sad

podpowiedzcie jakich argumentów użyc żeby pracować w zawodzie.
I jeszcze jedno ; jak długo ważny jest dyplom ratownika.
pozdrawiam Kinia

maciek · Gość

Witam. Dyplom ratownika jest ważny dwa lata, po odbyciu stażu okres sie uydłuża do pieciu lat.Tak mnie informowano w mojej szkole

Gość

otóz widzisz kobieto jak pojedziesz z kolega do poacxjenta i tzrenba bedzie zabrac goscia do szpitala a wazy tak ze 120-170kg i co?? pomzoesz mu??? facet to norma w pogotowiu jako ratownik

odporna · Gość

jestem na I-szym roku,chcę pracować na oddz.ratunkowym przy szpitalu dlatego nie straszy mnie wizja cieżkiego noszenia lub walki z płcią męską o miejsce pracy /przynajmniej mam taką nadzieję/

ratowniczka · Gość

A ja ciebie pocieszę, pracowalam w pogotowiu w karetce wypadkowej, gdzie wiadomo:lekarz, ratownik, kierowca.Jestem kobietą i to w dodatku filigranowych rozmiarów, a i często kobiety-lekarze były ze mną na dyżurach i jakoś dawałam sobie radę. Co prawda nie pracowałam w centrum miasta gdzie pełno wysokich bloków, bez windy, lecz w powiecie(w okolicznych wsiach) i dawałam radę. Sama jestem pełna podziwu dla siebie ile byłam w stanie udzwignąc a i do pomocy nie było zbytnio chętnych.
Pewnie cię zdziwi, jak też to się stało, że przyszło mi pracowac w wypadkowej. Otóż szczęście miałam niesamowite bo trafiłam do miasta, gdzie się dopiero zaczęli przekwalfikowywac i zalezalo im na wyksztalconym personelu, na ratownikach a nie sanitariuszach i tak o to kobiecie dali szanse.
uważam, że faceci, którzy z góry uwazają, że my kobiety nie nadajemy się do tego, poprostu nie mieli okazji mnie poznac.Jednak zdecydowanie polecałabym oddziały ratunkowe, niz karetki, chociażby dla zdrowia, szybko garba można się dorobic.
Trzymam za ciebie kciuki Kinia na oddziale jest lżej niż w karetce. NIe wiem jakich argumentów masz używac, poprostu doszkalaj się jeszcze, abyś w niczym nie była gorsza od facetow.
Tylko przez 5 lat od skończenia szkoły dyplom jest ważny, no chyba, że podjęłabyś w tym zawodzie pracę. Jeśli nie musisz odnawiac prawa zawodu. nie wiem dokładnie jak to się odbywa, ale słyszałam , że po przez jakies szkolenia specjalne. No bo chodzi o to żebys była "na czasie" po tak długiej przerwie.
Życzę Ci z całego serca powodzenia.

Gość

Czym się różni praca w oddziale ratunkowym od pracy w karatce ?? Chodzi mi dokłądnie jaka jest rola oddziałów ratunkowych ?

Gość

Gość

Moi mili powiem tak: kobieta w oddziałach ratunkowych - norma
kobieta w pogotowiu (w Szczecinie - niemożliwe) - trzeba się nad tym zastanowić Very Happy

dlaczego?
po pierwsze to zależy od dyrekcji,która zatrudnia Ratowników (czego wogóle nie rozumiem, gdyż nawet nie było sprawdzone jak kobiety sobie radzą. Przyjęcie na próbe np. umowa - zlecenie na 3 miesiące)
Po drugie...hmm, czy jest drugie: Confused

moze nie wierzymy(faceci) w umiejętności i SIŁĘ kobiet.
Ja jestem za!!!, kobiety mogą pracować w pogotowiu ale nasuwa sie pytanie czy dadzą sobie radę. Kolega ma rację są "pasibrzuchy", których trzeba jednak zabrać do wozu - jest problem!!!!
Droga koleżanko nasze dyplomy są ważne przez całe Twoje życie (chyba że zabiorą Ci uprawnienia do wykonywania zawodu) :evil:

Alea iacta est

mantra · Gość

temat aktualny...
i zawsze ten sam jeden (słownie JEDEN) argument przeciwko ratowniczkom, którym posługują się mężczyźni występując przeciwko nam-siła fizyczna...a raczej jej brak. To co wy wykonujecie posługując sie siłą fizyczną my robimy używając do tego intelektu...
a niech któryś z was szanowni panowie ratownicy spróbuje się zbliżyć do ofiary gwałtu (o udzielaniu pomocy raczej nie ma mowy), albo szybko uspokoi dziecko po wypadku samochodowym...mam wymieniać dalej??
przypominam wam, że praca w pogotowiu to praca ZESPOŁOWA, a nie indywidualne popisy tężyzną fizyczną...

EMS

Eh.... wracam pamiecia do czasow kiedy to ja konczylem szkole a bylo to hohoho dawno temu bo 1997 roku a warunkami przyjecia do szkoly byla np. terzyzna fizyczna prawko umiejetnosc plywania itp. no i bezwzgledny zakaz przyjmowania kobiet ze wzgledow wlasnie jak to kolezanka napisala kruchosci kobiet i braku sily

Gość

i pewnie jest tez to zwiazane z tym ze ktos wymyslil sobie ze kobieta (teoretycznie) moze podniesc cos ok 50 kg :/ a swoja droga ja wyciagalam z samochodu kolesia ktory byl ode mnie ok 50 kg ciezszy (waze 53kg) wiec... adrenalina robi swoje

Ania82

Witam! Ja też powiem to, co zawsze, że nie każda kobieta jest krucha i bez siły. Przynajmniej ja się za taką nie uważam. Podejrzewam, że niektóre kobiety są silniejsze od co niektórych mężczyzn

ale to są takie małe wyjątki... Wink

Poza tym oprócz siły w tym zawodzie, liczy się odpowiednie podejście do pacjenta i odrobina sprytu. Nie miałam jeszcze przypadku, abym sobie nie poradziła. Wink

Pozdrawiam!!

malysz

szczesc boze unas kobiety pracuja na karetkach i bardzo sie ciesze bo bo jednak z facetami cały czas przebywac to masakra a tak klimaty sie zmieniaja dotego nieprwda ze kobieta sie nie nadaje do karetki a jak ktos mówi ze jak bedzie pacjet 120-150kg to sobie nie poradzi i ma prawo ale tacy 120-150kg zadko sie zdazaja a pozatym mozna wezwac sobie do pomocy wrazie czego strazaków oni zawsze pomoga wiem bo pracuje na pogotowiu a [pozatym pielegniarki na oddziałach daja sobie rade z pacjetami o duzej wadze natomiast dziewczyny ktos kto ustalał wytyczne w BHP o kobietach patrzył na na wasza budowe bez obrazy ale po kilku noszeniach siada kregosłup i po kilku latach pracy mozna miec dosc dzwigania bo bole kregosłupa nie pozwalaja pracowac wiedz przemyscie to sobie czy warto niszczyc sobie zdr owie w pogotowiu na karetkach wyjazdowych naprawde przemyscie sobie dobrze a jak sie zdecydujecie to miło mi bedzie zobaczyc kolezanke ratowniczke na oddziale lub w karetkach pozdrawiam malysz

Ania82

Widzisz malysz, bóle kręgosłupa to już chyba są wpisane w tę pracę. I podejrzewam, że niezależnie od tego, czy jest się kobietą czy mężczyzną... Widzisz, ja nabawiłam się kontuzji właśnie na SORze przez głupotę (może bardziej przez obawę, że stracę pracę) i chęć zysku dyrekcji szpitala, w którym pracowałam. Ale cieszę się, że jesteś wyrozumiały dla kobiet, które chcą spełniać swoje życiowe marzenia... Wink

Pozdrawiam!